Nie spodziewam się niespodzianek. Z reguły. Dla zasady i z obawy.
Do trzech razy sz(t)uka i nie znajduje. Spokoju. Poukładania. Naturalności.
Edit: ..ten, kto szuka w złych miejscach.
Wiem, zanim grudzień zamknie za sobą drzwi powinnam zrobić porządki w szufladach.
Nie chcę. Niech się tam dalej kotłuje, niech mnie zaskakują nagłe zwroty akcji, przy wciąż tych samych imionach.
Dzisiaj wracam do siebie, z odrobiną kopciuszkowej wdzięczności. Przykryję palcem błąd w wydruku fotografii, całą uwagę skupiając na tym, co było tak miłe, tak budujące i po prostu dobre.
Jeszcze trochę chcę nie myśleć i w kurczowo zaciśniętych piąstkach zaklinać pomyślny dla mnie obrót spraw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz