Lateks nie działa na mnie. nie podnieca mnie, ziębi ani parzy. Obojętnie mi z nim. Chociaż nie, działa, w zasadzie kojarzy mi się z kiepskim smakiem i ostrym odchyłem i japońskim porno, choć z tym bardziej kojarzą mi się węzły, bynajmniej nie chłonne i na pewno nie Izaury. Jak pakują w ten lateks pudelka, wtedy zaczyna napawać mnie to ciekawością. Pastisz? Dobre słowo.
Pasztet leży blisko.
Target jest w pewnym sposobie patrzenia pejoratywny. Zakłada bowiem jakiś cel, metę. A gdy się ją osiągnie, co wówczas? Kolejny target?
Może nie celujmy, witajmy zbiegi i przyjmujmy je. W końcu złe chyba nie są, prawda?
slogan jak z reklamy prezerwatyw tudzież mający nieco wspólnego z towarzystwem ubezpieczeniowym.
OdpowiedzUsuńma pewien spokój/niepokój. Ciszę co niesie krzyk.
Tak, kiedyś tam było M83. Link przepadł jednak więc zastąpiłem to nie wiem czy nie bardziej wymownym i trafnym tłem.
zbieg okoliczności numer 3.
Lateksowy copywrighter,huh?
OdpowiedzUsuńOwszem, trafne i wymowne. Pełna perfekcja.
Jaki target przyjemnych zbiegów okoliczności mamy?
Lateks nie działa na mnie. nie podnieca mnie, ziębi ani parzy. Obojętnie mi z nim. Chociaż nie, działa, w zasadzie kojarzy mi się z kiepskim smakiem i ostrym odchyłem i japońskim porno, choć z tym bardziej kojarzą mi się węzły, bynajmniej nie chłonne i na pewno nie Izaury. Jak pakują w ten lateks pudelka, wtedy zaczyna napawać mnie to ciekawością. Pastisz? Dobre słowo.
OdpowiedzUsuńPasztet leży blisko.
Target jest w pewnym sposobie patrzenia pejoratywny. Zakłada bowiem jakiś cel, metę. A gdy się ją osiągnie, co wówczas? Kolejny target?
Może nie celujmy, witajmy zbiegi i przyjmujmy je. W końcu złe chyba nie są, prawda?