Drodzy Czytelnicy-Których-Nie-Mam,
Mam dla Was zagadkę:
- Jak cofnąć proces wmawiania sobie czegoś?
Jest gdzieś taka magiczna funkcja w organizmie? Please press rewind << ?
Zaklęcie chociaż? Może trzeba urok odprawić, splunąć i zaklaskać?
Myśl, którą sama stworzyłam i wyhodowałam urosła mocna i zapuściła korzenie.
Taki baobab się z niej zrobił.
A z baobabami to wiadomo, lekko nie jest, krzyż i trud, niewdzięczna praca.
Wyplenić się to to nie da,życie utruje.
Gdyby ktoś chciał złotą różdżką machnąć i me cierpienie skrócić, byłabym wdzięczna dozgonnie,albo i dłużej.
to działa jak kaseta magnetofonowa. wielokrotny zapis, wymiana danych.
OdpowiedzUsuńKojąca perpektywa - zabiję stare szaleństwo nowym.
OdpowiedzUsuńMetafora podoba mi się bardzo.Bardzo-bardzo.
W takich wypadkach nośniki danych stają się semantycznie wyjątkowo praktyczne. Trudno być płytą CD-RW, nie każdy ma zdolność do świadomego wymazywania pamięci. Niektórzy są płytami winylowymi - zostali raz zapisani i już nic nie da się z tym zrobić, oprócz zniszczenia. Choć brzmieniowo winyl jest najatrakcyjniejszym nośnikiem dźwięku. Z ludźmi chyba byłoby podobnie...
OdpowiedzUsuńZakochałam się w ostatnim komentarzu i nie zamierzam się z tego leczyć. Well done!
OdpowiedzUsuń: ) Liczyłem na polemikę tak naprawdę, ale tak, jak jest też może być.
OdpowiedzUsuńOj wybacz,nie miałam w planach świadomego rozczarowywania Ciebie. Ale nie mam wpływu na to,że metafora jest bardziej niż trafna,doskonale podsumowywuje zjawisko i o.
OdpowiedzUsuńA cóż to za polemika,kiedy obie strony są zgodne?
Wywołaj spór,postaram się przyłączyć.
Oraz,mam nadzieję,że przyjmiesz moje - pisemne! - przeprosiny :)
W porządku. Nie gniewam się. Czekam na okazję do sporu wobec tego. Ewentualnie zapraszam do lektury moich wyziewów.
OdpowiedzUsuń