Luźna,choć nadal damska koszula narzucona na nagą skórę i proste,aż do bólu, spodnie cieszą się większym zainteresowaniem niż misternie zaplanowana wieloelementowa kreacja.
Owszem,jestem zaskoczona.
Trend androgyniczny wysuwa się na prowadzenie,czy co?
Edit: Ale paznokci misternie wymalowanych w Union Jack nikt nie zauważył.
Zatem look a la Dorothy z Czarnoksiężnika z Krainy Oz pokryje się kurzem.
Oh dear.
Kultura minimum. Pozytywne zjawisko.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam,że post da się skomentować.
OdpowiedzUsuńA jeśli nawet,to nie z męskiego punktu widzenia.
Quelle surprise.