czwartek, 10 lutego 2011

Połammy sobie główkę

To hydrozagadka prawdziwa, jak kobieta (a nie podlotek!) potrafi wciąż się w tą samę grę ze swoją głową bawić.
Analize,amylaze..

Rozkładamy na atomy wszystko, łącznie z pauzą, jaką On poczynił w zdaniu (wersja "żywa" znajomości) czy przecinkiem (wersja XXI-wieczna, pisana) -.-'
Żeby to się z jakimiś zdolnościami na chemii wiązało..

A jeśli nie postawi przecinka?
- Szczędzi znaków interpunkcyjnych.. może skąpiec?

Odkodować półcień uśmiechu; z lupą i fajką, niczym Sherlock oglądać uważnie każde słowo - a nuż jest ono drugim/trzecim/czwartym znaczeniem podszyte..?

I tak się nakręcać można nieustannie; wciąż i na nowo i znów.
Fundować regularny rollercoaster myśli.

And you just can't let it go.

1 komentarz:

  1. troche to dla mnie zbyt skomplikowane Coralek, ale za to ile w tym prawdy :) lepiej o tym nie myśleć i nie analizować, chociaż nie da się nie analizować...yyyy reasumując to kobiety maja gorzej bo lubią wszystko komplikować tym analizowaniem :)

    ***

    OdpowiedzUsuń