wtorek, 29 listopada 2011

Spanie jest silnie przereklamowane

Jestem wdzięczna, może nawet bardziej niż wdzięczna za krótszą mękę z zasypianiem.
Ale czy moglibyśmy popracować nad jakością snów,proszę?
Prawdopodobnie, któregoś dnia, nie zdążę się ocknąć na tyle, bo odróżnić senną rzeczywistość od tej chłodnej zewnętrznej i z totalnym brakiem wdzięku zrobię z siebie idiotkę.
Reasumując: może i miło spotykać w snach osoby, które są poza realnym zasięgiem.
Ale jednak kosztuje mnie to zbyt wiele.

Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam serdecznie,
K.

Edit:
Mam nową teorię. Wczoraj podzieliłam się myślą,że odpuszczam i już się nie będę więcej plątać,ni starać.
No i masz. Się przyśnił.
Że niby jestem przekonana?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz