środa, 16 marca 2011

Hildegart



">> Kiedyś poprosiłam [ojca], żeby dał mi żywą lalkę. Powiedział: będziesz ją miała, kiedy wyjdziesz za mąż.
Nie wiedziałam co to małżeństwo, ale to słowo wydało mi się straszne.<<


Hildegart była projektem.
Przedsięwzięciem matki przemyślanym od A do Z.
Urodzona w ramach eugenicznego eksperymentu miała być wyzwoloną kobietą ideałem, która wskaże drogę innym.
Szło świetnie, dopóki na drodze nie stanęło życie.

W czerwcowy poranek Aurora weszła do sypialni i strzeliła cztery razy do śpiącej córki.
Zaraz potem poszła do znajomego adwokata z pytaniem, co robić, by nie uznano jej za chorą psychicznie. >> Zabiłam swoją córkę w pełni świadomie, nie jestem niepoczytalna<<."

1 komentarz:

  1. Masz swietny blog,zdecydowanie bede tu czesto zagladac,pozdrawiam
    Dorota

    www.jewellerybijou.com

    OdpowiedzUsuń