sobota, 21 maja 2011

Today I don't feel like doing anything..



Wywnętrzać się będę! Somebody stop me!

Otóż, jak w tytule, nadal obezwładnia mnie najlichszy argument, byle nie zrobić nic z Listy Priorytetów. Nadal uważam, że nie można rozliczać z czegoś, co nie zostało wypowiedziane w osobie kilku świadków.
A sumienie mam czyste, bo nieużywane.


Nie piję kaw, przeważnie. Kawy lubię, owszem, te z najmniejszą zawartością kawy, a bogate w mleko, mleczną piankę i chętnie smakowy syrop.
Ponieważ należę do osób,które wypijając kawę późno, tj. po 10:15 (a.m.) nie mogą zasnąć to dzisiaj wypiłam trzy. Taki ze mnie hardcorowiec, o!

Czy wspominałam,że uwielbiam HSM?
Tak, kocham Disneyowski kicz, nadekspresję i piskliwe głosiki. Ba, nawet polski dubbing! Także miałam 2/3 szczęścia dzisiaj, za co pragnę serdecznie podziękować zarządowi TVP2 oraz mojej siostrze, która dzielnie uprawia sing along przy ulubionych piosenkach (It's musical, duuude!).
Materiał dowodowy o tu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz